Wycieczka do czterech stolic środkowej Europy (Bratysława, Budapeszt, Wiedeń, Praga)
(02 - 07.06.2025 r.)
Dzień 1.
Rankiem drugiego czerwca 2025 r., nieco po godzinie 4:00, wraz z koleżankami i kolegami z Dzierżanowa i Podgórza, wyruszyliśmy w długą i męczącą, choć jak się później okazało - wartą tego podróż. Naszym pierwszym celem była stolica Słowacji - Bratysława. W okolicach godziny 15:00 zjawiliśmy się na miejscu, gdzie przez kilka kolejnych godzin zwiedzaliśmy okoliczne atrakcje w towarzystwie świetnego przewodnika, który pokazał nam starszą część Bratysławy. Z punktu widokowego obok Zamku Bratysławskiego mogliśmy ujrzeć słynne UFO zamieszczone na samym szczycie wieży połączonej z mostem SNP, którego konstrukcja, jak na czasy komunistyczne, jest wyjątkowo złożona. Dalej jednak poszliśmy obejrzeć sam Zamek Bratysławski i poznać szerzej jego historię, a nawet weszliśmy do lochów, gdzie zobaczyliśmy długą studnię, budowaną aż 90 lat! Mieliśmy okazję również poznać pomniki kilku istotnych i legendarnych postaci, takich jak Świętopełk Morawski, pomnik czarownicy, oraz polskiego księdza św. Gorazda - ucznia świętych Cyryla i Metodego. Na koniec zwiedzania mieliśmy chwilę czasu wolnego na Starym Mieście, gdzie wielu z nas spróbowało słynnej kofoli z beczki i ciasta z kasztanami. Było pysznie! Potem pojechaliśmy do naszego pierwszego punktu noclegowego, gdzie czekała na nas smaczna słowacka obiadokolacja.
Dzień 2.
Drugiego dnia, tuż po śniadaniu, pojechaliśmy do Budapesztu, przez wielu z nas najbardziej wyczekiwanej stolicy ze wszystkich, które mieliśmy zwiedzić. A jeszcze przed samym zwiedzaniem udaliśmy się do hali targowej z setkami stoisk, gdzie wielu z nas znalazło pamiątki i węgierskie pyszności. Potem zaczęliśmy naszą eksplorację od jednego z najbardziej kultowych miejsc w całym mieście, czyli od Placu Bohaterów, gdzie zobaczyliśmy całą kolumnadę ze słynnymi wodzami węgierskimi. Na środku zaś widniała kolumna, na szczycie której zwykle jest pomnik Archanioła Gabriela. Dalej mogliśmy zobaczyć ogród, otaczający plac, a następnie udaliśmy się do Zamku Vajdahunyad, który miał elementy budowane w różnych stylach, np. część była barokowa, inna renesansowa, a jeszcze inna - gotycka. Łączył ten zamek razem pięć różnych stylów, a jego wygląd wywarł na nas naprawdę wielkie i pozytywne wrażenie. W okolicy zamku widzieliśmy też pomnik słynnego Anonymousa, który poproszony przez jednego z węgierskich władców, spisał w swojej księdze historię pochodzenia Węgrów. Podczas przejażdżki autokarem na Wzgórze Zamkowe, naszym oczom ukazało się parę urokliwych budynków architektury starszej i tej nowoczesnej, dla przykładu centrum edukacyjno-kulturowe Wieloryb. Gdy dotarliśmy na miejsce, chodziliśmy sobie po placu oglądając Zamek Królewski i okoliczne budowle, które razem tworzyły naprawdę piękną panoramę. Potem przeszliśmy w okolice Pałacu Prezydenckiego Sandora, gdzie widzieliśmy zmianę warty strażników, a także bramę do Zamku Królewskiego. I wreszcie jedną z ostatnich, ale dla nas najpiękniejszych budowli, okazał się Kościół św. Macieja z pięknymi zdobieniami na dachu. Widoki z tego punktu również były nieziemskie! Po kilku godzinach zwiedzania czekała na nas wielka atrakcja - rejs statkiem po Dunaju! To, co wtedy widzieliśmy na pewno utkwi w naszej pamięci na długo! Około17:00 wyjechaliśmy z Budapesztu do miejsca zakwaterowania, gdzie czekała na nas przepyszna obiadokolacja.
Dzień 3.
Po kolejnym smacznym śniadaniu mniej więcej o godzinie 9:00 wyruszyliśmy do kolejnej europejskiej stolicy. – do Wiednia. Naszą pierwszą destynacją w tym mieście był przepiękny Pałac Belveder, do którego poprowadziła nas malownicza droga przez bramę belwederską. Co prawda do wnętrza Pałacu nie weszliśmy, ale mogliśmy zauważyć jego niezwykłą barokową architekturę. Dalej naszą uwagę zwrócił ogród otaczający Belvederski Zamek i widok na miasto, jaki mogliśmy ujrzeć. Był niezwykły! Nieco później znaleźliśmy się na placu Marii Teresy, gdzie zobaczyliśmy m.in. piękne Muzeum Historii Sztuki. Przechodząc dalej udaliśmy się w okolice kompleksu pałacowego Hofburg, pięknej i niezwykle rozległej rezydencji Habsburgów, obok której znajduje się Volksgarten - różany park, w którym z dnia na dzień pojawia się coraz to więcej krzewów darowanych parkowi przez różne znane i nieznane osobistości. Dróżką przez park dotarliśmy do kościoła Minoritenkirche - wielkiej budowli w stylu gotyku, w środku którego znajduje się wiele pięknych i znaczących dla historii obrazów. Szczególnie naszą uwagę zwrócił obraz będący repliką mozaikową słynnej Ostatniej Wieczerzy. Potem poszliśmy na plac św. Michała, przy którym zlokalizowanych było dużo istotnych budynków, np. Kościół św. Michała. Później wyruszyliśmy na Wzgórze Kahlenberg, skąd widoki były wprost nieziemskie. Nasz dzień zwiedzania zakończyliśmy o godzinie 16:00. Po powrocie ponownie zjedliśmy smaczną kolację.
Dzień 4.
Następnego dnia w pełnym rynsztunku, wyjechaliśmy z pensjonatu w kierunku Brna, drugiego co do wielkości miasta Czech. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od obejrzenia starej części miasta, zapoznając się z jego historią. Mogliśmy zobaczyć jego historyczny wygląd na planie przed kościołem św. Tomasza. Brno jest jednym z miast europejskich, które ucierpiało najmniej w całej swojej historii. Jedyną większą szkodę wyrządził w tym miejscu Potop Szwedzki. Następnie udaliśmy się na plac św. Jakuba i do kościoła pod jego wezwaniem. Ponownie gotyk nas oczarował. Wyjątkowe okazały się przede wszystkim ogromne czarne organy. Dalej poszliśmy do centrum starego miasta, gdzie stoi przypominający pocisk pomnik, który tak naprawdę jest zegarem słonecznym. Uzyskaliśmy też od przewodnika ciekawostkę, mianowicie okazuje się, iż każdego dnia o godzinie 11:00, przez wszystkie dni w ciągu roku, z otworów znajdujących się w zegarze, wylatuje pamiątkowa szklana kula, na którą zawsze czeka wielu turystów. Ostatnim elementem przechadzki po Brnie była Katedra Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Jest to ponownie budynek gotycki, ale tym razem znacznie masywniejszy z charakterystycznymi ostrołukowymi wieżami i oknami. Potem mieliśmy trochę wolnego czasu na zakup pamiątek z Brna. Po godzinie 15:30 wyjechaliśmy w stronę Pragi. Na miejscu byliśmy około 18:00, gdzie zjedliśmy smaczną kolację z pysznym ciastem czekoladowym.
Dzień 5.
Był to naszym zdaniem najbardziej aktywny dzień ze wszystkich. Rozpoczęliśmy go smacznym śniadankiem o godzinie 8:00, a już godzinę później pojechaliśmy do centrum, by zwiedzić Pragę. Zaczęliśmy od Klasztoru na Strahowie, który znajduje się na wzgórzu. Później schodząc na dół ze wzniesienia, przystaliśmy na punkcie widokowym z widoczną całą panoramą praską. Dalej wyruszyliśmy w kierunku Pałacu Czernińskiego, którego barokowa architektura i rozmieszczenie, a także tragiczna historia, nas zaintrygowała. Następnie przez Stare Miasto udaliśmy się do Katedry Świętego Wita na Hradczanach. Poza tym obejrzeliśmy także z zewnątrz cały Pałac Schwarzenbergów, będący częścią Zamku Praskiego i sam Zamek Praski. Katedra św. Wita zadziwiła nas swoją wielkością oraz gotyckim stylem. Wszystkie obrazy, rzeźby i opowieści jakie za sobą niosły wprawiły nas w prawdziwy zachwyt. Szczególne wrażenie zrobiły na nas ołtarze i żyrandol z aniołkiem, ale też Kaplica Świętego Wacława z pięknymi złotymi ornamentami. Dalej przeszliśmy do budynku Starego Pałacu Królewskiego, gdzie zwiedziliśmy Salę Władysławowską i inne zakamarki całej budowli. Poza tym byliśmy też wewnątrz Bazyliki św. Jerzego, gdzie według nas znajduje się najpiękniejszy ołtarz, ze wszystkich, które widzieliśmy podczas całej wycieczki. Był wprost niezwykły, ze złotymi pasmami i porcelanowymi dodatkami. Następnie poszliśmy na Złotą Uliczkę, gdzie wiele lat temu alchemicy próbowali wyprodukować złoto oraz inne metale szlachetne. Obejrzeliśmy tam między innymi pracownię alchemiczną, ale też bogatsze i uboższe sypialnie średniowieczne. Idąc dalej, przeszliśmy stamtąd do Pałacu Wallensteina, czyli barokowego pałacu w dzielnicy Malá Strana, gdzie przy okazji mogliśmy obserwować pawie w ogrodzie Wallensteinów. Następnie przeszliśmy się po słynnym Moście Karola, na którym znajduje się pomnik św. Nepomucena - duchownego, który został stracony przez króla za to, że nie chciał zdradzić tajemnicy spowiedzi królewskiej małżonki. Po zakończeniu zwiedzania, była czas na kupienie pamiątek. Zjedliśmy też knedliki, pizzę lub kołacze. Mieliśmy również okazję przejechać się praskim metrem. Potem zjedliśmy kolację z ponownie smakowitym deserem - naleśnikami z sosem truskawkowym.
Dzień 6.
Nadszedł dzień powrotu. Już o godzinie 9:00 po zjedzonym śniadaniu wyjechaliśmy z Pragi w drogę powrotną do domu. W czasie podróży nie mogłoby obyć się bez wizyty w McDonalds, więc nie ukrywamy - było smacznie. W Małej Wsi znaleźliśmy się nieco po godzinie 19:00, gdzie zakończyliśmy naszą wyprawę do 4 stolic środkowej Europy.
W imieniu wszystkich klas, a w szczególności klas ósmych, chcemy szczególnie podziękować organizatorom za wszystkie wycieczki, w których mogliśmy czynnie uczestniczyć. Nigdy tego nie zapomnimy!
A.P. i Z.N.